Hej! Na przestrzeni lat zakupiłem online setki (a może już nawet ponad tysiąc) produktów, które w większości zamawiałem do któregoś z automatów pocztowych (Paczkomat, Orlen itp.). Jak wszyscy wiemy, aby odebrać paczkę z tych paczkomatów trzeba tej maszynie podać wyłącznie numer telefonu i kod (albo czasem nawet sam kod). W związku z tym podczas składania zamówienia zawsze podaję wyłącznie mój prawdziwy numer telefonu, a w innych polach podaję jakieś bzdury typu Imię: X; Nazwisko: Y, Ulica: Z itd. Potem widzę, że wystawiono fakturę na:
X Y
00-001 Z
ul. W 1
Przypadki kiedy był to dla sprzedawcy jakikolwiek problem mogę policzyć na palcach dwóch rąk. Zazwyczaj dostawałem telefon, który przybiegał mniej więcej w ten sposób:
– Dzień dobry, tutaj są jakieś dziwne dane
– Celowo takie podałem. Nie musicie znać mojego imienia i nazwiska, ja to zamawiam do paczkomatu i konieczne jest wyłącznie podać numer telefonu
– Ale ja tutaj muszę wpisać jakieś dane
– Możecie wpisać to co ja Wam podałem. Albo proszę wpisać cokolwiek innego np. “Jan Kowalski” itd.
I to zazwyczaj załatwiało sprawę…
Ale ostatnio miałem nową sytuację. Zamówiłem coś w sklepie internetowym, wybrałem przesyłkę do Paczkomatu, zapłaciłem za wszystko z góry (mała kwota poniżej 100 zł), nie oczekiwałem faktury VAT, jak zwykle podałem w formularzu bzdurne dane oraz prawidłowy numer telefonu i adres e-mail. W związku z tym dostałem telefon taki jak w w/w przypadkach, ale niestety nie udało mi się Pana Rozmówcę przekonać. Uparł się, że koniecznie musi znać moje prawdziwe imię i nazwisko oraz mój adres. Szybko zauważył, że nie podam mu tych danych, bo nie widzę takiej potrzeby, więc się rozłączył, a następnie wysłał mi e-maila, że zamówienie zostaje zawieszone i czekają na moje dane osobowe, bo to “jest to niezbedne do zawarcia umowy w Sklepie”. Jak nie będzie danych, to anulują moje zamówienie.
Sprawdziłem ich politykę prywatności i widzę, że deklarują tam, że w celu zakupu przetwarzają moje dane osobowe na podstawie umowy (art. 6 ust. 1 lit. b RODO) w celu obowiązku prawnego związanego z rachunkowością (art. 6 ust. 1 lit. c RODO).
Na tyle na ile znam się na RODO (prawnikiem co prawda nie jestem, ale tematem się interesuję od czasu jak Rozporządzenie było konsultowane społecznie na kilka lat przed wejściem w życie), to wydaje mi się, że zgodnie z art. 5 ust. 1 lit. a oraz (i w szczególności) lit. c wynika, że w przypadkach jak wcześniej wskazałem przetwarzanie danych takich jak imię, nazwisko, adres jest nadmiarowym przetwarzaniem danych osobowych. Po prostu nie jest koniecznym do realizacji usługi.
I w związku ze tym wszystkim powyższym zastawiam się czy to nie jest po prostu wymuszeniem. Zagrożono mi, że usługa (sprzedaż produktu) się nie odbędzie jeśli nie przekażę im moich danych osobowych. Wyobrażacie sobie w piekarnii, że ktoś wymusza na Was przedstawienie się z imienia oraz nazwiska i ktoś to tłumaczy jakimś tajemnicznym obowiązkiem prawnym związanym z rachunkowością?
Czy mieliście podobne sytuacje? Czy w podobnych przypadkach podajecie swoje dane osobowe podczas zakupów w sklepie online (nie dot. kurierów ofc)? Czy ktoś wie jak to wygląda z punktu widzenia prawnego? Czy mają prawo oczekiwać ode mnie moich danych osobowych w tym przypadku?